wtorek, 10 czerwca 2014

Take us to that special place, the place we went the last time.

Witajcie wielorybki ukochane!
Co u Was słychać? Ja siedzę sobie właśnie, piszę posta i słucham "Lullaby" The Cure. Jutro czeka mnie projekt gimnazjalny. 11/06/14, dzień, który zapamiętam już na zawsze. Dzień, w którym wystąpię przed ponad 150 osobami.
Jestem ogółem osobą bardzo nieśmiałą, boję się ludzi i wystąpień publicznych. Jakim stresem było dla mnie jak mieliśmy próbę przed 15 licealistami z czego jakaś trójka nas oglądała, a co dopiero będzie jutro, kiedy na widowni będzie 10 razy więcej ludzi!
Ja zapisałam się na projekt z języka angielskiego, ponieważ wymyśliłam temat projektu oraz większość z jego form. Jego tematem jest "Co tracę siedząc przed komputerem? Czyli jak zachęcić młodzież z mojej okolicy do aktywnego spędzania wolnego czasu". Przeprowadziliśmy ankietę wśród 10 osób z mojej klasy (w tym również ze mną, ponieważ było mało chętnych na odpowiedzenie na 3 proste pytania przed kamerą), co nagraliśmy, zmontowałam to i puścimy to w pewnym momencie.
Przygotowałam prezentację na temat miejsc w Wałbrzychu i okolicy, które są ciekawe i warte odwiedzenia. Zrobiłam również ulotkę zachęcającą do wychodzenia z domu. Ostatnim elementem naszego wystąpienia na scenie jest przedstawienie. Kilka krótkich scenek, ja gram w nim "główną" rolę. Całe przedstawienie siedzę przed starym laptopem kumpeli i gram sobie w pasjansa, a reszta spędza czas w "aktywny" sposób. Na koniec zostaję zachęcona do udziału w imprezie, gdzie idę i tańczymy do piosenki "Gentleman" PSY'a, z czego jestem bardzo niezadowolona, ale co ja poradzę? Dziękuję ludziom za uwagę i rozdajemy ulotki mego autorstwa. Coś tak czuję, że będzie to jeden z nudniejszych projektów, ale nie ja wymyślałam scenariusz.

A czy u Was w szkole również są wprowadzone projekty? Jeśli tak, to mieliście go już za sobą czy może jeszcze Was to czeka? Jaki jest temat tego projektu? Piszcie w komentarzach!
~ Venom


poniedziałek, 9 czerwca 2014

Jadowity wieloryb, czyli skąd wzięłam nazwę bloga?

Ave, moje kochane, jadowite stworzonka!
Z tej strony Venom, a to jest mój nowy, lifestyle'owy blog. Znając siebie, pisać będę o tym co mnie denerwuje, ewentualnie, jeśli w moim życiu stanie się coś ciekawego, opiszę to. Postaram się do każdego posta dodawać jakieś obrazku, by lepiej się go czytało i nie był sam tekst. 
Uznałam, że świetnym tematem na pierwszą notkę będzie... Wyjaśnienie skąd właśnie tak dziwna nazwa bloga (z ang. venomous whale znaczy jadowity wieloryb). Otóż, mam słabość do jadowitych stworzeń. Może niekoniecznie kieruję się tym, że coś jest jadowite, więc to uwielbiam, ale kocham węże i ptaszniki. Tak, wiem, jak na dziewczynę, to bardzo dziwne zainteresowanie, niewiele osób czeka na przeprowadzkę do nowego mieszkania, tylko po to, by mieć miejsce na terraria z ptasznikami. Stąd pierwsza część nazwy bloga, jak i mój pseudonim (z ang. venom znaczy jad). 
Drugą częścią nazwy jest whale, czyli wieloryb. W sumie nie do końca wiem dlaczego wieloryb, ale bardzo mi się podoba ang. odpowiednik. 
Zaraz po tym jak założyłam bloga zrobiłam mu stronę na FB (link jest w kartach i dam go na końcu posta, jeśli ktoś byłby ciekawy). Jakież było moje zdziwienie, gdy adres Venomous Whale był zajęty! Okazało się, że istnieje zespół o tej samej nazwie i nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia, że ktoś oprócz mnie wpadł na tak bezsensowną nazwę. Niewiarygodne.
A co Wy sądzicie o tej nazwie? Jaka jest najbardziej bezsensowna nazwa, jaką udało Wam się wymyślić? Dajcie znać w komentarzach!
Zapraszam na FB bloga: Venomous Whale
Bywajcie!



~ Venom
© Shalis dla Wioska Szablonów
© Qinni.